From Cracow to London

Pozytywne fluidy z Krakowa do Londynu!

niedziela, października 29, 2006

Spotkanie na brydżu!

No to już nie tak do końca from Cracow. Bo jak góra do Mahometa, Kraków przyleciał do Londynu! A raczej Lądka ma się rozumieć!

No i mamy spotkanie na brydżu!

Już byłyśmy na Millennium Brydżu, jutro idziemy na London Brydża!

Jest mega!

O.

środa, października 11, 2006

Balkon

Hej!

Dzisiaj hard dzień. W pracy same spotkania a potem przebijanie się przez masakrycznie zakorkowany Kraków, żeby pralkę kupić... Ale kupiłam! Oto nasza pralka! :-)


A poza tym mamy jeszcze balkon. A z balkonu mamy widok. A widok jest taki...

...patrząc w prawo po wyjściu na balkon (widok na Zachodnią i Kobierzyńską)

...patrząc w lewo po wyjściu na balkon, widok na osiedle.

wtorek, października 10, 2006

Gołębia ciąg dalszy!

No jak dżenderowo i jak feministycznie, to ciąg dalszy następuje!




poniedziałek, października 09, 2006

Ważne są tylko...

...

Chyba jedyne, co mogę napisać, to tekst jego piosenki...

Tyle było dni do utraty sił
Do utraty tchu, tyle było chwil
Gdy żałujesz tych z których nie masz nic
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz

Że ważne są tylko te dni
Których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil
Tych na które czekamy

Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
Choć majątek prysł, on nie stoczył się
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie że

Że ważne są tylko te dni...

Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych
Jak oddzielić nagle serce od rozumu
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu

Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję
Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele

Bo ważne są tylko te dni...

Trochę politycznie :-)

Kontynuując myśl reklamową, mając na sercu losy Polski (szczęściara, nie będziesz musiałą głosować!), reklama polityczna! Chyba pierwsza sensowna w Polsce! :-)




niedziela, października 08, 2006

Mój pierwszy raz!

Po raz pierwszy w życiu korci mnie jak cholera, żeby posprzątać! Może to dlatego, że piszę magisterkę i nie chce mi się jak cholera... A może dlatego, że Marcin wyniósł pudła po Ikei z salonu i zrobiło się tak miło!!! Pokój jest jeszcze zupełnie pusty, ale światło tak pięknie rozświetla kanarkowe ściany! :-) Ech!

A dodatkowo Marcin złożył już ostatnie (jak narazie) części naszej sypialni - pojemniki na pościel pod łóżko i jest mega!

A to tak tematycznie... ;-)

Piękno!

Wprowadzam nową serię na Bloga! Zdjęcia będą już nie tylko z Krakowa, z naszego mieszkania i z Twojej imprezy! Teraz będę też tu zamieszczać zdjęcia, które wiem, że Ci się spodobają!

Oto seria pierwsza! Kobieca! Piękna!



Dzisiaj pierwsze dwa. I jak zwykle... ciąg dalszy nastąpi! :-)

Całuski!

sobota, października 07, 2006

Kolory!

Magisterka magisterką, paca pracą, ale najważniejsze są kolory! Kolory życia, kolory wyobraźni, KOLORY ŚCIAN!

Dlatego też zapraszam na wycieczkę po kolorach NASZYCH (to brzmi dumnie!) ścian!

Sypialnia.
Jak to Marcin ujął, jak tylko do niej wchodzi, od razu chce mu się spać. I ja się zgadzam! :-)


Salon.
Kanarek! Nic dodać, nic ująć! :-)

Gabinet.
Nadal zastanawiamy się, "co symbolizują te mazy"... ;-)


Ciąg dalszy nastąpi...