From Cracow to London

Pozytywne fluidy z Krakowa do Londynu!

sobota, lipca 29, 2006

Nie mogłam się powstrzymać...

Wiem, wiem...

Miało nie być o kaczkach...

Miało być miło... ;-)

Ale takiej akcji nie można przegapić! Trzeba wspierać, promować, rozpowszechniać! A cel jest szczytny! Warto by mieć jeszcze resztki nadziei, że masz do czego wracać, albo, że my jeszcze nie musimy się pakować i wyjeżdżać... Ale w razie czego szykuj jakąś metę w Lądku, bo nigdy nic nie wiadomo... Nie znamy dnia ani godziny, kiedy opadnie moherowa kurtyna i trzeba będzie do uzdrowiska emigrować! Więc zarabiaj dużo, kombinuj mieszkanie, to poratujesz nas w potrzebie!

Aż strach się bać...

Ale akcja jest great! :-)


Tak jeszcze z wieczora...

Hmmm...

Kocham Cię, wiesz?

:-)

O.

piątek, lipca 28, 2006

Powrót do korzeni!

Hej Sisterku!

Właśnie wróciłam z trzydniowego szkolenia w Zakopcu! Strategiczne zarządzanie zasobami ludzkimi w ramach programu "Inwestycja w kadry". Miło!

Ale biorąc pod uwagę, że niestety nie miałam ze sobą aparatu, nie mogę pokazać Ci Giewontu, którego widziałam co rano z okna, ani zatłoczonych jak zwykle Krupówek. Za to przesyłam Ci kilka zdjęć z Sieradza! A co! Odejdę trochę od tematu bloga i nie będzie tylko Krakowa!

Miłego powrotu do korzeni!



"Jagiellończyk, Jagiellończyk, z Tobą rozkwit nam się łączy..." :-)



I co by było z naszą edukacją, gdyby nie biblioteka miejska...? :-)



Kultura przez duże "K"! Nawet czasem przedstawienia dla szkół były!



To stąd mama wynosiła Ci dowód rejestracyjny w ramach akcji "wycieczka turystyczno-krajoznawcza ze Strażą Miejską miasta Sieradza"!


Hejnał, dzwony, trąbka i organy z adaptera codziennie od 6 rano! :-)

wtorek, lipca 25, 2006

Dzień pierwszy!

London baby!

Wylądowałaś... Zaczęłaś nowe życie, zupełnie nowy rozdział...
Wiem, że to będzie piękny rozdział!

A ja już tęsknię...

Miłej pierwszej nocki w uzdrowisku!

O.

czwartek, lipca 20, 2006

Krakowski blog jak stąd do Londynu!

Siostro moja najukochańsza!


Londyn... (choć nadal nie jestem przekonana, czy jest takie miasto "Londyn"... Jest Lądek, Lądek Zdrój, ale Londyn...?) Już niedługo Twoje marzenia o studiach w wyspiarskiej stolicy staną się rzeczywistością! Wiem, jak bardzo tego pragniesz! Ale wiem też, że to kawał drogi stąd. I tak sobie myślę, że nie może być tak, żebyś sobie tam pojechała i tyle! Nie uwolnisz się od swoich polskich korzeni, braci kaczorów (tfu!), sieradzkiego świeżego powietrza, i przede wszystkim krakowskich klimatów! Nie pozwolę na to! Potem przyjechałabyś do Krakowa i nie wiedziała, gdzie Szewska jest, albo gdzie tanie piwo kupić można!

Dlatego też powstał ten blog! Ale to nie taki zwykły blog! To blog "From Cracow to London"! To blog, na który codziennie będziesz mogła zajrzeć i poczuć się jak u siebie! To blog, na który będziesz zaglądać, kiedy będzie Ci smutno, kiedy będziesz tęsknić, albo kiedy będziesz chciała napić się pół litra piwa za 5 złotych, a nie "jednej pajnty" za 3 funty brytyjskie! ;-)

To blog ode mnie dla Ciebie!

Bo kocham Cię tak, jak nikt na świecie!

Twoja (już tęskniąca) Olunia...


A to tak na początek FOTObloga!